Kolejna bransoletka; nie mogę się od nich oderwać:).
Tym razem wełna z merynosa południowoamerykańskiego w połączeniu z obsydianem śnieżnym. Ten merynos nie jest tak delikatny jak australijski, ale wciąż miły w dotyku i nie gryzący. Na gumko- żyłce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz